Czwarta powieść Macieja Malickiego "Wszystko jes"t to kolejna, rozpoznawalna już, charakterystyczna dla Malickiego przygoda ucha, wzbogacona o "przygodę oka" i "przygodę lektury". Maciej Malicki z absolutną afirmacją opisuje świat, w którym wszystko, każdy najmniejszy szczegół, jest równie ważne. Pejzaż zapisany przez Malickiego to świat w miniaturze - jest w nim morze i rzeka, i góry. Jest lotnisko i stacja kolejowa. Są psy i koty. Bogaci i żebracy. Kaleki i ludzie zdrowi. Mówiący i niemowy. Jest życie i umieranie. Jest radość i smutek. Początek i koniec. Maciej Malicki stwarza świat od nowa i mówi nam: to jedyny, jaki mamy. I wszystko w nim jest.
"Droga, tory kolejowe, pociąg, morze, góry, dom, kawa, papierosy, bar, cmentarz, pobocze, pies, las, rzeka, most, książki, kanapa, płyty, ławka, stacja, piwo, szkoła, sklep, warzywniak, kościół, ludzie, fotel, bliscy etc.
Wszystko jest.
Nie ma powrotu".
Maciej Malicki
"Kapitalnie wędruje się z Maciejem Malickim. I znów, jak w poprzednich książkach, wciąga do rozmowy. Bo to proza - najbardziej jak się da - komunikacyjna. Ale tym razem opowiada też o odchodzeniu, wyjeżdżaniu, do dawnego życia, do nowego życia. I o utracie. Przejmująco".
Justyna Sobolewska, (Przekrój)
"O czym jest ta książka?
Czytam ją – podobnie jak poprzednie utwory Malickiego z zachwytem dla pochwały życia, które afirmuje on we wszystkich przejawach. Ale może powinenem interpretować ją inaczej – jako przywitanie ze starością kończącego w tym roku sześćdziesiątkę autora, pogodzenie się z koniecznością odejścia? `Wszystko` zabierane przezeń przy wyjeździe to kilka szpargałów".
Paweł Dunin-Wąsowicz
"Znam Maćka osobiście. Kiedy go czytam, wiem, że pisze właśnie tak jak żyje, rozmawia i oddycha. A może odwrotnie? W każdym razie - a co tam! Niech zabrzmi to trywialnie - pisze pięknie. Jakkolwiek to rozumieć".
Łukasz Sobolewski
"`Wszystko jest` można czytywać wyrywkowo. Bez szkody dla całości - co nie jest zarzutem, ale pochwałą - bo ten świat zamknięty i zaklęty w miniobrazkach i minidialogach bawi. Swoją szczerością. I jeszcze tym, że wszystko jest proste."
Karol Fryta (Gazeta Olsztyńska)
"Powieść, a raczej para-powieść Malickiego to notatnikowy zapis impresji dnia na prowincji, chwytanie na gorąco szarości życia i jego ulotności. Ulotność ta zawarta jest właśnie w dialogach, lapidarnych, szybkich i na dobrą sprawę mało ważnych. Tak przebiega życie narratora i może nie tylko jego?
(Magazyn Literacki Książki)
oprawa miękka
208 stron
wymiary 125 x 195 mm
wyd. I 2005 ISBN 83-89755-34-3
